Wybór materiału warto dobrze przemyśleć, bo ma on nie tylko dobrze zabezpieczać ścianę przed pobrudzeniem i zniszczeniem, ale i dekorować wnętrze oraz wzmacniać jego styl. Najlepiej do tego nadają się znane od lat płytki ceramiczne i kamień, a także stosowane od niedawna szkło i blacha. Można też użyć znów bardzo modnego drewna.
Płytki ceramiczne
Przemawia za nimi duża rozpiętość cen, ogromna różnorodność kolorów, kształtów, rodzajów zdobień i wymiarów oraz zalety praktyczne, z których główne to trwałość i łatwość w utrzymaniu w czystości. Oczywiście, o wyborze konkretnego wzoru zwykle decydują aktualne trendy. Teraz najmodniejsze są wielkoformatowe płytki imitujące naturalny kamień albo beton. Po położeniu tworzą niemal jednolitą płaszczyznę, dzięki czemu wyglądają mniej „kuchennie”, co w kuchniach otwartych na salon ma ogromne znaczenie.
Kamień
To okładzina ścian kosztowna, ale najbardziej elegancka i pasująca do wnętrz w różnych stylach, od klasycznych po nowoczesne. I najbardziej trwała, bo kamień praktycznie jest niezniszczalny, a z biegiem lat nie tyle się starzeje, ile nabiera szlachetnej patyny. Jednak plamy mogą go szpecić. Dlatego do kuchni lepiej wybrać granit, który nie przebarwia się tak jak marmur po wylaniu na niego czerwonego wina czy innych kwaśnych płynów i nie ma typowych dla trawertynu porów, w które dostaje się trudny do usunięcia brud.
Blacha
Idealna do wnętrz o loftowym i industrialnym charakterze. Może być ze stali nierdzewnej, aluminium lub miedzi. Blachę kupuje się w arkuszach różnej grubości do wycięcia na wymiar albo w formie paneli już dopasowanych do standardowej odległości między blatem a wiszącymi szafkami. Ten materiał jest odporny na wysoką temperaturę i uderzenia, a przy tym niedrogi. Ma jednak wadę – wymaga częstego czyszczenia, bo widać na nim nawet krople wody, co wygląda niezbyt estetycznie. Chyba że wybierzemy blachę zmatowioną metodą satynowania. Wtedy plamki, o które nietrudno podczas gotowania i zmywania, już nie będą rzucać się w oczy.
Drewno
Ono nigdy nie wychodzi z mody. Gdy z tego materiału zrobimy i szafki, i okładzinę ściany nad blatem, zabudowa kuchenna nabierze salonowej elegancji i nie będzie razić swym funkcjonalnym charakterem w otwartej strefie dziennej. Aby drewno nie straciło przez lata swej urody, musi być twarde i odporne na wilgoć. Kryteria te spełnia dąb, jesion i większość gatunków egzotycznych, jak choćby tek czy merbau. Warto też zabezpieczyć je olejem, a przy płycie grzejnej kawałkiem tafli szkła – zyskamy pewność, że nie spali się ani nie przebarwi się pod wpływem wysokiej temperatury.
Szkło
To ostatnio absolutny hit. Nic dziwnego, obłożona szkłem ściana wygląda elegancko i w miarę neutralnie, co w otwartych kuchniach jest ogromną zaletą. Taką okładzinę łatwo też utrzymać w czystości – wystarczy ją spryskać płynem do mycia szyb i przetrzeć szmatką, żeby nawet oporne zabrudzenia zniknęły bez śladu. Nieco więcej zachodu w pielęgnacji wymaga nie tak idealnie gładkie szkło zmatowione techniką trawienia (ale za to prezentuje się znakomicie!). Zarówno gładkie, jak i matowe może być bezbarwne albo malowane od spodu na wybrany kolor. W kuchni zazwyczaj stosuje się szkło bezpieczne albo hartowane, które się nie tłucze i jest odporne na działanie wysokich temperatur. Niestety, obydwa rodzaje sporo kosztują, co może być przeszkodą w ich wyborze. Wtedy można użyć tańszego, zwykłego szkła, zwanego float, pod warunkiem jednak, że nie gotujemy na płycie gazowej. W sąsiedztwie płyty ceramicznej i indukcyjnej nic nie powinno mu się stać.
A jakie materiały stosuje architekt wnętrz Małgorzata Górska-Niwińska? Obejrzyjcie kilka zaprojektowanych przez nią kuchni.
Kuchnia z imitacją marmuru
-
Marmur
Apartament w centrum
Orzech i kamień
Z myślą o rodzinie
Grafitowe odcienie