Jak udrożnić odpływ zlewozmywaka? Chociaż mam w domu przepychaczkę (inaczej przepychacz gumowy), nigdy w życiu się nią nie posługiwałam. Teraz też nie zamierzałam. Aby poradzić sobie z problemem zapchanego zlewu, sięgnałam po bardziej wygodne i nowoczesne rozwiązanie, czyli preparat do udrażniania rur. Miałam akurat pół butelki tego specyfiku. Przeczytałam dokładnie instrukcję i postępowałam zgodnie z nią. Nalałam więc do odpływu zalecaną ilość płynu, odczekałam zalecane kilkanaście minut i odkręciłam gorącą wodę. I co? Efekt mnie nie zadowolił, gdyż niestety woda nadal odpływała powoli. Postanowiłam więc podwoić lub potroić ilość udrażniacza. Wlałam do odpływu resztę płynu i poczekałam pół godziny. Rezultat moich działań był dużo lepszy, jednak nadal nie zadowalający. Postanowiłam się nie poddawać i sięgnęłam po przepychaczkę. Najpierw jednak musiałam dowiedzieć się, jak jej poprawnie użyć – w tym akurat pomógł mi internet. Czytając „fachową literaturę” dowiedziałam się także, że środki chemicznej nie pomagają, jeśli zator powstał w dalszej części odpływu, za syfonem.
Z przepychaczką w dłoni udałam się do kuchni i marzyłam o tym, aby mi się udało, gdyż wizyta hydraulika kosztuje, a mój budżet domowy był w tym miesiącu i tak mocno nadszarpnięty. Nałożyłam przepychaczkę na otwór odpływowy, kilka razy nacisnęłam i odciągnęłam drążek. Wolną ręką zatkałam otwór przelewowy, ponieważ – zgodnie ze zdobytą przeze mnie wiedzą – tylko takie działanie przyniesie oczekiwany skutek. Dlaczego? Gdyż popmpowanie oprócz wyssania zanieczyszczeń, może również przepchnąć je do dalszej części intalacji (a jest to nieporządane). Zebrałam zanieczyszczenia, które pojawiły się w zlewozmywaku. Odkręciłam wodę i odetchnęłam z ulgą. Udało mi się. Następnym razem od razu użyję przepychaczki, która jest nie taka straszna. Chyba też zainwestuję w nowsze urządzenie – dużą strzykawę lub psitolet zakończony przyssawką.
Surfując po internecie, dowiedziłaam się, że jeśli przepychanie nie pomoże, mogę użyć jeszcze sprężyny kanalizacyjnej (żmii). To elastyczny drut zwinięty w spiralę, z jednej strony zakończony korbą, a z drugiej ostrym szpicem. Sprężynę umieszcza się we wlocie do rury, a następnie kręci korbą, która powoduje wsuwanie się jej w głąb instalacji – zanieczyszczenia będą przewiercane na wylot. Aby jednak móc użyć tego narzędzia, trzeba najpierw zdemontować syfon znajdujący się pod zlewozmywakiem, gdyż sprężyna przez niego nie przejdzie. Zamiast profesjonalnej sprężyny można zastosować najprostszą sprężynę, długości około 3 m. Kosztuje około 25 zł.
I jeszcze jedno, od tamtej pory stosuję sitko na odpływie, które zbiera resztki jedzenia, więc mam nadzieję, że zlewozmywak mi się nie zapcha.
Jak udrożnić odpływ zlewozmywaka?